To wszystko w połączeniu z absencją reklam stworzyło prawie idealne warunki do oglądania wszystkiego, dlatego platforma szturmem zagarnęła rynek po rynku i do dziś przoduje pod względem liczby subskrybentów. Utrata subskrybentów dlaczego warto otwierać wiele kont u jednego brokera oraz prognoza dalszych spadków sprawia, że Netflix musi reagować. Ta pierwsza z wymienionych zmian już jest powoli wdrażana na kolejne rynki, co spotyka się ze zdziwieniem i oburzeniem ze strony użytkowników.
Jeszcze w listopadzie jedna akcja Netflixa kosztowała 700 USD. Z kolei w te wakacje, czyli pół roku później, za akcję spółki należało zapłacić nieco ponad 160 USD. Obecnie Netflix planuje zmianę polegającą na wprowadzeniu reklam do pakietu swoich usług streamingowych. Evercore, badając użytkowników Netflixa przez przeprowadzenie ankiet, zauważa, że może to dać spółce wymierne korzyści i przesuwa swoją rekomendację do zachowania lepiej niż rynek (outperform). Ruch ku tańszym pakietom pokazuje, że firmy będą chciały dotrzeć do jak największego grona odbiorców i są gotowe porzucić dotychczasowe założenia i standardy, którymi się kierowały. Oczywiście nikt nie będzie zmuszony do oglądania reklam na VOD, o ile będzie gotowy zapłacić odpowiednio więcej.
Jak wynika z kwartalnego raportu Netflixa przygotowywanego dla akcjonariuszy, w drugim kwartale roku ubyło “tylko” 970 tys. Tymczasem more companies are accepting bitcoin, including paypal and xbox szacowano, że swoje konta usunie 2 milionów ludzi. Dzięki temu wartość akcji Netflixa w handlu pozasesyjnym wzrosła o 8 procent.
Reklamy na Netflix – cena nowego pakietu
Widzowie tańszego abonamentu otrzymają produkcje w gorszej jakości, będą oglądać reklamy co 4-5 minut, a ich oferta będzie ograniczona pod względem liczby produkcji. Użytkownicy i użytkowniczki nie otrzymają również możliwości pobierania pozycji na urządzenia, co jest dużym ułatwieniem np. Według pewnych źródeł platforma streamingowa planuje udostępniać około 4 minut reklam na godzinę oglądanego materiału. Jeśli ten plan się utrzyma, to w zasadzie nie jest to jakiś ogromnie przesadzony czas.
- To znacznie mniej niż w przypadku linearnych kanałów telewizyjnych, a w USA nadawcy mogą przerywać nawet programy informacyjne.
- Na koniec poprzedniego kwartału serwis stracił ich blisko 200 tys.
- Przez lata
Netflix górował nad wieloma stacjami telewizyjnymi i usługami oferującymi streamowanie
filmów i seriali w internecie brakiem jakichkolwiek reklam.
Według „Wall Street Journal” Netflix chce, żeby reklamodawcy płacili oni 65 dol. To znacznie wyższa cena niż w przypadku innych serwisów streamingowych, które już oferują reklamy. W Wielkiej Brytanii podstawowy pakiet reklamowy będzie kosztował 4,99 funtów (27,73 zł).
Według pierwszych zapowiedzi pakiet ten miał zostać wprowadzony na początku 2023 roku. Kilka tygodni później amerykańskie media podały, że pakiety z reklamami pojawią się na rynku już w listopadzie br., by w ten sposób wyprzedzić konkurencyjnego Disneya+, który ma ruszyć z podobną ofertą. Dlatego też wspólnym mianownikiem wydaje się być nieprzewidywalność. Jeżeli zaś chodzi o same reklamy — tutaj bez większego zaskoczenia. Żaden miłośnik serwisów VOD raczej nie będzie zaskoczony — to trwające od 15 do 30 sekund przerywniki od najrozmaitszych partnerów. Na nowym koncie nie brakuje totalnie “ogólnych” reklam – samochodów, biżuterii czy perfum.
Polska produkcja hitem Netflixa nie tylko w naszym kraju
Póki co ich forma nie jest znana i nie ujawniono, czy będą one emitowane również podczas oglądania filmów i seriali. Netflix nie zdradził też ceny niższego abonamentu z reklamami. Netflix nie ujawnił ceny planu z reklamami, ale obiecuje, że będzie ona niższa niż cena najpopularniejszego obecnie pakietu, który obejmuje dwa strumienie HD. Ta opcja ma być więc najatrakcyjniejsza dla subskrybentów.
Netflix z reklamami – ile mają trwać i co zawiera nowy plan
Trzecia nowość jest w powijakach i zanim zobaczymy jakieś konkrety, przyjdzie nam jeszcze zaczeka. Jednak druga ze zmian w działalności Netfliksa może pojawić się wcześniej niż sądziliśmy. Wszystko dlatego, że po znalezieniu odpowiedniego partnera, platforma zdoła w dość szybkim tempie odświeżyć swoją ofertę i wprowadzić nowy pakiet. Pomimo, że tańszy pakiet z reklamami pojawił się na HBO Max już w 2021 roku, a na Disney+ i Netflix pod koniec ubiegłego roku, nie dotarł on do Polski.
Jedynym regionem, w którym Netflix zanotował zysk, była Azja. Rocznie z reklam do 2027 roku, a opłaty subskrypcyjne w tańszej opcji wzrosną do 8,5 mld dol. Uruchomienie tańszego pakietu sprawi, że Netflix zarobi 2,2 mld dol. Więcej do 2027 roku niż w przypadku modelu wyłącznie subskrypcyjnego, napędzanego wzrostem ARPU w połączeniu ze skromnym wzrostem ogólnej bazy subskrybentów. Reklamy na Netflixie miałyby pojawić się jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej w jego ostatnim kwartale.
Reklamy na Netflix, Disney+ i HBO Max – ten tani pakiet jest najpopularniejszy! Za chwilę w Polsce?
Gdzie te hity na miarę “Narcos”, “House of Cards” czy “Orange is the New Black”? Obecnie największe emocje i oglądalność zapewnia “Stranger Things”, ale serial ma się ku końcowi. Nie wiadomo czy z takiej opcji będą mogli skorzystać polscy subskrybenci platformy. HBO Max, który oferuje tańszy pakiet w USA, na taki krok nad Wisłą, na razie się nie zdecydował. “Cieszymy się, że uruchomimy tańszy plan Netflix z reklamami” — czytamy na oficjalnej stronie platformy.
Netflix intensywnie rozwija pomysł tańszego pakietu subskrypcyjnego z reklamami. Całkiem możliwe, że takie rozwiązanie pojawi się na platformie jeszcze w tym roku. O tańszym pakiecie Netfliksa zawierającym reklamy mówimy od kilku miesięcy. Prawdopodobnie zostanie on deficyt handlowy usa rośnie w sierpniu więcej niż prognozy-forex uruchomiony na początku 2023 roku i cały czas dowiadujemy się o nim czegoś nowego. Jego stronę internetową i aplikację mobilną odwiedziło 12,21 mln polskich użytkowników. Każdy subskrybent spędził przy treściach platformy średnio 5 godzin, 39 minut i 38 sekund.
W związku z tym Netflix zaczął szukać oszczędności i próbuje powstrzymać tę tendencję spadkową. O tym, że serwis streamingowy obniży ceny abonamentów, jednak miałoby się to wiązać z pojawieniem się reklam. Teraz przedstawiciele Netflixa potwierdzili, że to już pewne. W przeszłości kilkukrotnie informowaliśmy o planach Netfliksa, które mają przenieść firmie większe zyski. Mówiło się między innymi o płatnej możliwości dzielenia się kontent Netflix i o pierwszych pogłoskach na temat reklam na Netflix.
Następnie dodał, że “nie będą to reklamy, jakie znasz dzisiaj”. Netflix coraz śmielej mówi o wprowadzeniu reklam na platformę. Wygląda jednak na to, że nie zrobi tego w pojedynkę i będzie szukał partnera, który mu to ułatwi.
Polska szlachta bez cenzury. Nadchodzi nowy serial Netfliksa „1670”
Użytkownicy najtańszego pakietu otrzymają jakość wideo 720p, nie będą mogli pobierać filmów i seriali oraz pomijać osadzonych w nich reklam. Netflix ogłosił cenę nowego pakietu podstawowego z reklamami. W Stanach Zjednoczonych ustalono ją na 6,99 dolara. W Niemczech cena abonamentu wynosi 4,99 euro, we Włoszech 5,49 euro, we Francji 5,99 euro, a w Wielkiej Brytanii na 4,99 funtów. Według badań portalu Antenna, w pierwszym miesiącu istnienia planu z reklamami w serwisie Disney+, taki pakiet wybierało aż 20% subskrybentów.
Jak podaje The New York Times, pracownicy Netflix potwierdzili, kiedy kontrowersyjna decyzja, tłumaczona chęcią obniżenia abonamentu za usługę wejdzie w życie. Według nieoficjalnych informacji nowa opcja abonamentowa z reklamami ma pojawić się jeszcze w roku 2022, a dokładnie “pod koniec tego roku”. Trudno przewidzieć, czy nowy, tańszy abonament od razu zostanie zaimplementowany w pozostałych krajach, w których dostępny jest Netflix, w tym w Polsce.
Filmy i seriale, skierowane do młodszej widowni zostaną pozbawione reklam. Co więcej – chodziły pogłoski, że oryginalne produkcje Netflixa również nie będą ich miały. Nie są to na pewno w 100 procentach wieści, które będą miały swoje odzwierciedlenie w przyszłości, ale myślę, że mogą być bardzo bliskie prawdy. Akcje giganta streamingowego mają za sobą bardzo trudny czas.